Swanetia, Mestia
Z Tbilisi ruszyłyśmy w stronę Swanetii, a dokładnie miasteczka Mestia. Mestia znajduje się tam gdzie wrony zawracają czyli za lasami w górach :-) Wsiadłyśmy w pociąg nocny w Tbilisi i po 9h byłyśmy w Zugdidi. Potem 4 h marszrutką i naszym oczom ukazało się miasteczko. Dość dziwne. Właściwie centrum jest wybudowane na nowo i większość lokali nie jest zagospodarowana. Łażą po nich krowy :-) dokładnie! Bezpańskie krowy szwendają się po ulicach jak w Indiach. Pewnie czyjąś własnością są ale kompletnie nikt ich nie pilnuje. Poza tym faktem miasteczko przypomina mi nawet wioski w Alpach. Swanetia jeszcze do niedawna była bardzo trudno dostępna. Droga do Mestii z Zugdidi została wybudowana 1934 r ale i tak mogły nią jeździć jedynie samochody ciężarowe. To właśnie w tej części Gruzji znajdują się cztery z 10 najwyższych szczytów Kaukazu (w tym Szchara - 5068 m n.p.m.). Miasteczko jest idealną bazą wypadową na górskie szlaki. Jest ich tu...