Posty

Wyświetlanie postów z listopada 17, 2015

Wizyta w wiosce Karen - 15 listopada

Obraz
I kolejne marzenie się spełnia... oglądam czasem Martyna Wojciechowska i przyznaję, że jest inspiracja dla mnie... ciekawe historie kobiet "na krańcu świata"... była tez tu w Tajlandii w wiosce kobiet z długimi szyjami. Plemię Kayan z Birmy. Uciekli ze swojego kraju i Tajlandia wspaniałomyślnie dała im możliwość zamieszkania, edukacji ale ... muszą być atrakcją turystyczna i żyć tak jak na Birmie. Zakładane na stałe pierścienie na szyję wyróżniają plemię.   Zobacz stronę Martyna Wojciechowska  oraz o Karen   Pierścienie są strasznie ciężkie...  z drugiej strony my tez cierpimy dla urody... Wioska utrzymuje się ze sprzedaży pamiątek... można kupić tu ręcznie robione szale. Piękne. Można tez posłuchać opowieści mieszkańców.   Razem z Asia rozmawialiśmy o życiu w Tajlandii z jedną z dziewczyn Karen. Powiedziała, że żyła na Birmie w skrajnym ubóstwie. Jej rodzice mieli 7 dzieci. Nie starczyło na jedzenie mimo, że ciężko pracowali. Uciekli.

z Chiang Mai do Pai - 14 listopada

Obraz
Chiang Mai nie zrobiło na nas wrażenia. Niestety, małe miasteczko w którym nie ma co robić. Można iść na kurs gotowania i zorganizować trekking ale ceny wysokie. Od spotykanych po drodze ludzi dowiedziałam się ze Pai, miasteczko oddalone od Chiang Mai ok 148 km w stronę Birmy jest niesamowite. Jedziemy tam zatem już dziś...