Boliwiana - Pisiga


Kolejny dzień i śniadanko o 6:30. Czujemy się różnie. Panowie nieco lepiej, a ja obudziłam się jak na ostrym kacu. Boli głowa i wszystkie kości. Pić się chce. Taki mix kaca z grypą, a dodam, że nic nie piłam 😉
Ibuprom jednak znowu załatwił sprawę i ruszyliśmy w trasę do miejscowości Pisiga ostatniej wsi przed granicą z Chile. Ma się tam odbyć zjazd młodzieży i związane z tym uroczystości. 


Więc w drogę...



Lamy, wikunie, owce i alpaki spacerują w okolicach wiosek. Widoki dla nas nietypowe. Wikunie (powyżej) to taki mix sarny z lamą. Poruszają się z taką gracją, że mówi się na nie "księżniczki". Faktycznie są niesamowicie dystyngowane.



Dotarliśmy do Pisigi. Samo miasteczko (a raczej wioska) są senne i nic się w nich nie dzieje. Jedyną atrakcją jest tu przejście graniczne z Chile i oczywiście piękne widoki.





Po co wieszać reklamę kiedy można ją namalować. Tak dzieje się najczęściej z reklamami sieci telefonicznych i plakatami wyborczymi.



Celem naszego wyjazdu było spotkanie z młodzieżą. I tu znowu korzyść podróżowania z misjonarzami. Wiele historii, które miałam okazje usłyszeć nie dotarłyby do moich uszu gdybym podróżowała sama jako zwykły turysta. 
To wspaniałe i trudne zarazem.

Czasem mamy wizję "wspaniałego" państwa z pocztówki, który turystom sprzedawany jest podczas podróży. Poznać jednak prawdziwy świat, zwyczaje i mentalność możemy mieszkając u lokalnych ludzi i rozmawiając z nimi. 
Nam się udało za co bardzo dziękuję Jackowi - naszemu przewodnikowi. Dzięki niemu ta podróż była wyjątkowo pouczająca i wartościowa. 


Boliwijska Młodzież :-) z Biskupem w środku.


i...Pan Jezus w spódnicy...









Komentarze

  1. Ja ze swojej strony mogę polecić bardzo profesjonalną firmę Myszy . Cała moja rodzina korzysta z tej firmy i każdy jest bardzo zadowolony.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Bardzo fajny blog. Fajnie, że ktoś pisze o krajach mniej banalnych niż Grecja czy Włochy - tego właśnie szukałam, dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszedłem na ten blog trochę przypadkowo,ale jestem pewny ze na tym blogu zostanie na trochę dłużej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne zdjęcia! My też planujemy podróże. Mam nadzieję, ze w przyszłym roku się uda. Znalazłąm już fajną wypożyczalnie samochodów przy lotnisku - https://flexrent.pl/wypozyczalnia-samochodow-lotnisko-katowice-pyrzowice/ i chyba wypożyczymy auto po przylocie. Myślę, ze dużo wygodniej będzie nam wszystko zwiedzać mając samochód.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawy wpis! Ja całym sercem polecam podróże po Polsce! Zobacz sobie chociażby kanał elbląski rejsy. Myślę, że warto się tam wybrać z rodziną lub samemu

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna okolica jest tam naprawdę malowniczo. Ja też w tym roku planuję 2 wycieczki, ale przez pandemię póki co plany pokrzyżowane. Zobaczymy jak to się rozwinie jeszcze...

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny blog. Na pewno na ten blog wchodzi bardzo dużo osób.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mega ciekawy to jest blog. Można się naprawdę dużo dowiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajny blog, można znaleźć tu wiele inspiracji wakacyjnych:) Ja też lubię wycieczki krajowe, a podczas pandemii takie wakacje są najbardziej popularne. Polecam wypady nad wodę i deski sup od https://gosup.pl/worki-wodoszczelne-48

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

deforestacja na Borneo

Wielkanoc na Teneryfie II

Longhouse - długie domy i "Łowcy Głow"