O INDIACH PÓŁ ŻARTEM, PÓŁ SERIO

Każda kolejna wyprawa to dla mnie okazja do pogłębienia wiedzy na temat historii, zwyczajów i kultury danego kraju. Tym razem jest podobnie... Postanowiłam dowiedzieć się jak najwięcej o Indiach aby podróżując po nich lepiej zrozumieć żyjących tam ludzi. Szperając w internecie natknęłam się na wiele przydatnych informacji i ciekawostek, które chce przemycić na bloga. Mam nadzieje, że dzięki temu moja relacja z wyprawy stanie się pełniejsza, bardziej interesująca i pomoże lepiej poznać Indie oraz wczuć się w ich klimat.

W "Nonsensopedii" - polskiej encyklopedii humoru, można przeczytać:
Republika Indii to państwo azjatyckie, duże jak cholera. Owłosieni tubylcy o spoconych klatach już zanim Indie oficjalnie zostały krajem uprawiali rolę nad Gangesem. Wraz ze zbudowaniem pierwszych miast i osad, Hindusi zaczęli się mnożyć masowo. Co szósty człowiek na świecie jest Hindusem – na wsi ludzie gubią się w tłumach, a do stolicy mają prawo wejść tylko tamtejsi przez niebezpieczeństwo stratowania. Powstało nawet powiedzenie, mówiące, że dwie najgęstsze rzeczy na świecie to kisiel i hinduskie zaludnienie na kilometr kwadratowy.

Społeczeństwo indyjskie to ludzie bardzo oryginalni, często zapisywani do ksiąg rekordów. Człowiek o najdłuższych włosach na uszach to właśnie Hindus. W kraju przez lata utrzymuje się przewaga mężczyzn, których najczęstsze zajęcie to programowanie komputerowe. Po latach wszechobecnej ułomności dziś ponad połowa osób potrafi czytać. Niektórzy na poziomie podstawowym, niektórzy tylko etykietki na alkoholach.

Co prawda można tu znaleźć hinduizm i islam, ale prymat pod względem religii wiedzie niepodzielnie czczenie świętych zwierząt. I jeśli szczury uważane są już trochę za przeżytek, to posążek z krową znajdzie się w każdym szanowanym domu w Indiach.
Istnieje literatura – Hindusi wymyślili Kamasutrę. Istnieje film – Hindusi mają Bollywood. Istnieje muzyka – Hindusi mają soundtracki do filmów bollywoodzkich. :-)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

deforestacja na Borneo

Wielkanoc na Teneryfie II

Longhouse - długie domy i "Łowcy Głow"