दिल्ली Delhi

Drugiego dnia Delhi pokazalo swoja prawdziwa twarz. Jesli ktos sadzi, ze w Wawie sa korki a ulice sa dziurawe to grubo sie myli!!! Jesli ktos sadzi, ze Wawa jest latem goraca i glosna to zapraszam do Indii. Bylo tak  bardzo zle ze mialam ochote zatluc jakiegos hindusa. Ten przelewajacy sie tlum ludzi doprowadzal mnie do szalu. Delhi to cholerny koszmar plecakowicza!!! Nastroj poprawilo mi spotkanie z teamem polsko-niemieckim czyli Marcinem i Joss (pozdrawiam gorco). Po wysluchaniu kilku rad postanowilismy zmienic trase :)

Przyjaciol mamy juz co najmniej setke, tylko nie moge pojac czemu wszyscy probuja nas zagadywac i pomagac przy tym oszukujac na kazdym kroku. Szacunek do kobiet praktycznie nie istnieje, a okazywanie sobie uczuc na ulicy jest niemile widziane. Tylko nie wiem dlaczego pomimo zakazow faceci chodza tu za reke?!? Dziwny kraj!

Wczoraj ok 16.00 wsiedlismy w pocig do Varanasi. Podroz trwala 15h. Kolejny cholerny koszmar. Indyjscy SOKisci kilka razy zwracali nam uwage na ochrone bagazy. KRADNA!!! Na 6 lozkach (a raczej dechach do lezenia) spalo jakis 9 osob... my cale szczescie mielismy dwa miejsca tylko dla siebie.



O Varanasi napisze cos dopiero jutro. Wieczorem wybieramy sie na rejs po Gangesie. Teraz jest koszmarny upal wiec wracamy do hotel (bez frycowego ok 20 zl pokoj/noc)zalec na dachu z butelka piwa :-D
 

A oto czym sie zywi polak w tropikach :-)

Komentarze

  1. Oluś relaksssssss:))) Rozumiem ze po powrocie docenisz "zapchaną" wawkę?:)

    Niezłe żarcie:)

    Pozdrawiam,
    Moo

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciezko jest ale co nas nie zabije .... :-D cholera a jak wanne docenie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, no to jak już zjesz wszystkie słodkie chwile, gorące kubki i żubrówki, to Twój plecak ile będzie ważył, bo jeśli na początku było to 11kg...?

    OdpowiedzUsuń
  4. 5kg? :) sama tez mam zamiar wrocic mniejsza :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

deforestacja na Borneo

Wielkanoc na Teneryfie II

Longhouse - długie domy i "Łowcy Głow"