Sapa dzien drugi

Pogoda nie poprawila sie, niestety. Bylo jeszcze gorzej. Tak gestej mgly nie widzialam chyba nigdy wczesniej :-o Zrobilysmy wiec sobie spacer po miescie z aparatem i przesiedzialysmy w knapie reszte dnia. W sumie w Sapie zobaczylysmy tylko Cat Cat, mala wioske blisko miasta. Na wiekszy trekking nie bylo szans.
Wieczorem wsiadlysmy w bus do Lao Cai a potem w pociag nocny do Hanoi (bus ok 40 000 d a pociag 380 000 d).
 
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

deforestacja na Borneo

Longhouse - długie domy i "Łowcy Głow"

TANTRA