Przygoda na Sri Lance, Łzie Indii zakończyła się.

Z Mirisy udaliśmy się do Kolombo i na lotnisko.
Cejlon zaskoczył i zachwycił. Polecam wszystkim którzy kochają przyrodę, dobrą kuchnie i piękne widoki :-)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

deforestacja na Borneo

Wielkanoc na Teneryfie II

Longhouse - długie domy i "Łowcy Głow"