Goa - Agonda

W stanie Karnataka w Indiach panny nie mogą spotykać się z kawalerami bez wiedzy i obecności bliskich. Kiedy para chce potajemnie udać się na schadzkę np. w hotelu może się to skończyć "najazdem" policji i zamieszczeniem zdjęć niewiernych lub niepoślubionych w gazecie. Największą karą jest bowiem publiczne ośmieszenie.  Nie jest więc lekko. Seks tylko po ślubie, a zdrada nie może być tolerowana. Często wykorzystuje się owe zasady w polityce. Bo jak najlepiej skompromitować konkurenta? Przyłapać w hotelu w sytuacji intymnej z kochanką :-) a następnego dnia gazety mają o czym pisać.
Nasza gospodyni z Mysore dała radę. Najlepiej spotykać się w dużym hotelu! Trudniej znaleźć pokój, a i wielu klientów :-) 
 


Ruszyliśmy na Goa. Kolejna nastogodzinna podróż busem.

Warto jednak :-)

Wróciliśmy do Agondy. Wioski na południu Goa. Cztery lata temu zakochaliśmy się w tym miejscu i wiedzieliśmy, że kiedyś zawitamy tu znowu :-)





główna ulica Agondy



widok z naszego domku na morze

Komentarze

  1. Świetny wpis!
    Ja kocham Indie, a szczególnie ich świetne szkoły Jogi :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

deforestacja na Borneo

Wielkanoc na Teneryfie II

Longhouse - długie domy i "Łowcy Głow"