Ko Phangan ostatni dzień - 9 listopada

Dziś ostatni dzień plażingu. Moja dotychczasowa kompanka zmieniła plany i popłynęła na kolejna wyspę. Wyszło w sumie dobrze. Ja dziś odpoczywam i nadrabiam wpisy, a nocą ruszam w stronę lądu i Parku Narodowego Khao Sok. Dziś do Bangkoku doleciał Michał, kolejny towarzysz, a  12 listopada dołączy do nas Asia. Bardzo się cieszę z nowego towarzystwa i obiecuję sobie, że kolejnym razem bardziej przyłożę się do wyboru kompana podróży. W końcu chodzi o to aby się dogadać, dzielić koszty i dobrze bawić. Jeśli dwie z tych rzeczy się nie pokrywają, lepiej zostać samemu :)
 
Dziś trochę odsypiam, odpoczywam i nadrabiam bloga. Wreszcie szczęśliwa ;) pogoda średnia. Burze i deszcz na zmianę ze słońcem. Mam nadzieje, że mój prom odpłynie ;) jeśli nie będę zmuszona zrezygnować z wizyty w Khao Sok. Niech się dzieje wola nieba.... ;)
 
 
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

deforestacja na Borneo

Longhouse - długie domy i "Łowcy Głow"

TANTRA