Pai, ostatni dzień - 17 listopada

Ostatni dzień w Pai. Dziś odpoczywam, spacerujemy. Ok 18:30 wsiadamy do busa, który odwiezie nas do granicy z Laosem. Tam nocujemy, rano przekraczamy granice i 2 dni będziemy płynąc Mekongiem do Luang Prabang.
 
Dziś wrzucam kilka zdjęć z miasteczka, które podobało mi się w Tajlandii chyba najbardziej. W dzień spokojne i leniwe, wieczorem tętniące życiem i hippisowskim klimatem. Każdej osobie wybierającej się tam polecam zakupienie leków na chorobę lokomocyjna. Drogi są tam kręte i wiele osób nie wytrzymuje trasy. Ja nie wytrzymała....
 




 
Wieczorem natrafiliśmy na imprezę. Dość ciekawie to wyglądało. Filmik na Facebooku.
 
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

deforestacja na Borneo

Wielkanoc na Teneryfie II

Longhouse - długie domy i "Łowcy Głow"