Pakse, dzień odpoczynku i inne ważne przemyślenia w podróży - 27 listopada

Dziś Michał o 8 rano złapał busa i pojechał w stronę Kambodży. Ja zostałam w Pakse. Prawdę mówiąc potrzeba mi dnia samotności po przedwczorajszym kryzysie.Wstałam, ogarnęłam się trochę ;) każda kobieta, nawet na końcu świata, w podróży długiej i krótkiej potrzebuje chwili na małe domowe/hostelowe "SPA" - Wiecie dziewczyny co mam na myśli. Zrobiłam tez porządek w plecaku.

Następnie udałam się w stronę Kościoła. W Pakse jest Kościół Katolicki. Weszłam do środka i... poczułam się jak w domu. To niesamowite. Po miesiącu podróży i tułaczki wejść do siebie i poczuć dom... wszystkimi zmysłami. Zrobiłam kilka fot. Zwróćcie uwagę na scenę ostatniej wieczerzy (tak sądzę) i twarze apostołów.


 
Potem śniadanie i drzemka. Kolacja, uzupełnianie bloga, pogaduchy ze znajomymi z Polski i spać. Tego mi było trzeba. To półmetek mojej podróży. Wiele się dzieje. Podróżowałam sama, we dwójkę, trójkę. Czuje małe zmęczenie zwłaszcza, że mój brzuch ciągle odmawia mi współpracy.

Nieprawdopodobnie tęsknie za domem, zimnem (nie sadziłam, że to kiedyś powiem), przyjaciółmi, dzieciakami, znajomymi, rodzinką, naszymi pogaduchami, moim łóżkiem, jedzeniem!!! sałatką grecka, serem żółtym, kabanosami, rukolą itd itd.

To ciekawe, że jak jestem w domu marze o podróży, jestem tu i marze o domu... ale podróże dają coś ważnego. Zauważasz jak ważne i cenne są małe rzeczy które cię otaczają na co dzień...

To, że wpada koleżanka z ciastkami na ploty, że zawsze możesz wpaść do innej znajomej na kawę, możesz też pomóc przyjaciołom, przyjaciele tez zawsze pomogą Tobie... że sklep z kabanosami za rogiem ;)

Mój dom daje mi spokój, bezpieczeństwo... tak jak bliscy... dziś to wszystko jest daleko ale chyba pierwszy raz poczułam że mam bardzo wiele... i wstyd mi, że czasem myślałam, że mam mało... Przemyślcie to też! nie materialne dobra dadzą bezpieczeństwo i radość ale ludzie. To bliscy tworzą dom. Nie mam samochodu, wielkiego domu, a nawet pracy ale jestem bogata... bogata w ludzi! warto pielęgnować relacje, także te przyjacielskie!
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

deforestacja na Borneo

Wielkanoc na Teneryfie II

Longhouse - długie domy i "Łowcy Głow"