z Tajlandii do Laosu - 18,19 listopada

Wieczornym busem dojechaliśmy do granicy z Laosem. Tam spędziliśmy noc w hostelu. Rano przekroczyliśmy granice (30USD wiza) i wsiedliśmy do łodzi. Podróż trwała ok 8h.
 

Dopłynęliśmy do Pakbeng. Tam kolejna noc w miasteczku i rano znowu wsiedliśmy do łodzi. Kolejne 8h na Mekongu... 



 
 
Cała zabawa bez drugiego noclegu kosztowała ok 170 zł. Średnia przyjemność płynąć tyle czasu ale była to najlepsza opcja. Niektórzy świrowali podczas podróży, część podpijała piwo, a ja spałam. Magiczny tajski awiomarin zwala z nóg ;)
 
Po dwóch dniach dostaliśmy się do Luang Prabang.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

deforestacja na Borneo

Longhouse - długie domy i "Łowcy Głow"

TANTRA