Siem Reap i Angkor Wat
10 godzin planowej podrozy do Siem Reap przeciagnelo sie do 13 . Droga byla dosc ciezka ale dotarlysmy bez wiekszych problemow. No moze przyprawiala mnie tylko w busie o mdlosci miejscowa dziewczyna zajadajaca prazone robale. Wygladalo to to jak wielkie prusaki ze skrzydelkami. Ryczaca na caly regulator muzyka tez nie ulatwiala zycia ale najwazniejsze, ze poruszalysmy sie do przodu i coraz blizej do celu :-) Dzis od rana wraz z naszym tuk tuk menem zwiedzalysmy Angkor - największy ,najważniejszy i najbardziej znany kompleks świątynny na swiecie. Angkor nie zawiodl nas. Jest piekny i choc czas mocno odcisnal sie na budowlach, ciagle zapiera dech w piersiach. Jesli ktos planuje zobaczyc to miejsce, proponuje nie czekac z podroza do emerytury. Swiatynie moga sie zwyczajnie do tego czasu zawalic. Wiekszosc swiatyn ledwie stoi... podtrzymywane sa przez rusztowania W Kambodzy podrabia sie wode. Kupujesz butelke i niby wyglada norm