Bangkok - 4 listopada
Bangkok to głównie nieciekawe ulice... brudna rzeka, korki, autoriksze, bazary i świątynie. Czasem jakiś pałac. Ale po kolei. Wat Po, świątynia, która słynie z posągu Leżącego Buddy. Jego długość to 45m a wysokość 15. Leży on tam sobie, bo został właśnie jest ukazany w stanie przechodzenia w nirwanę. Dość tam ma Budda klaustrofobicznie, bo jest wciśnięty w budynek niewiele większy od niego. Ciężko więc zrobić zdjęcie, które ukaże go w całości. Ja nakręciłam filmik ;) Właściwie to muszę się tu na forum do czegoś przyznać. Tajlandia nie była nigdy moim wymarzonym celem. Mój stosunek do niej jest zatem dość "luźny". Owszem chcę coś zobaczyć ale nie mam parcia. Wejdę to Wejdę, a jak nie to nie. Ogólnie świątynia robi wrażenie zwłaszcza po południu kiedy światło słoneczne robi się cieplejsze. Tu dotarłyśmy dość późno. Zmiana strefy czasowej zrobiła swoje o spałyśmy dość długo. A właśnie, właśnie zapomniałam wspomnieć, że na początkowym etapie mojej dwumiesięcznej wyprawy mam to