Mulu - ostatni dzień
Kolejny dzien w Mulu. Tym razem spacer do jaskini i blogie lenistwo :-)
Nocny spacer - dla mnie nocny koszmar, mimo obecności przewodnika. Było dobrze do momentu aż spotkaliśmy wielkiego, jadowitego węża (jad śmiertelny dla człowieka) i podczas gdy wszyscy podekscytowani strzelali mu fotki ja poczułam duży dyskomfort :-) Oswoiłam się z myślą, ze ganiają przy naszym domku skorpiony i ze musze buty sprawdzać ale cos takiego?
Nawet w lesie deszczowym mam czytelnikow :-)
Deer Cave stanowi najdłuższy na świecie podziemny pasaż. Ksztalt jednej ze scian przpomina twarz Linkolna.
Langs Cave, najmniejsza i najpieniejsza z jaskin.
Nocny spacer - dla mnie nocny koszmar, mimo obecności przewodnika. Było dobrze do momentu aż spotkaliśmy wielkiego, jadowitego węża (jad śmiertelny dla człowieka) i podczas gdy wszyscy podekscytowani strzelali mu fotki ja poczułam duży dyskomfort :-) Oswoiłam się z myślą, ze ganiają przy naszym domku skorpiony i ze musze buty sprawdzać ale cos takiego?
Komentarze
Prześlij komentarz