Rospuda - weekendowy spływ kajakowy

Idzie lato… Czas rozpocząć sezon rowerowy i kajakowy.  Już nie mogę się doczekać weekendu majowego, który planuję  spędzić na rowerze właśnie. Relacja już wkrótce...

 Rozpoczynam na blogu cykl o nisko kosztowych wypadach weekendowych w kraju i poza granicami.

Na początek 2 dni na Rospudzie.  Piękne widoki, relaks i niska cena!!!

Nasza przygoda rozpoczęła  się w Augustowie.  Cała ekipa zebrała się w piątek  na polu namiotowym. Wieczorem kolacja i spacer po mieście.

Rano zostawiliśmy samochody u gościa który wynajął nam kajaki, zapakowaliśmy namioty,  prowiant na 2 dni i busem (właściciel kajaków nas  zawiózł) ruszyliśmy do Raczek - tam wodowanie :-)





Przerwa  na zwiedzanie.




Dopłynęliśmy do Uroczyska Świętego Miejsca. Tam rozbiliśmy namioty, kąpiel w rzece i ognisko. Klimat trochę studencki. Kiełbacha, musztarda i chlebek pieczony ;-)

Rano kilka fot. Poranki są tu bajeczne…








po śniadaniu ... w drogę ... w stronę Augustowa :-)


Serdecznie polecam taki weekend jeśli chcecie odpocząć od miasta i chaosu, zrelaksować  się i poobcować z przyrodą oraz milo spędzić czas z  przyjaciółmi. Nasza ekipa była bardzo zgrana i bawiliśmy się świetnie ...

Cennik:

ok 8 zł. za os. + 8 zł. za namiot na dobę - pole namiotowe w Augustowie + parking.

25 zł. kajak 2 os/dobę.

100 zł. za transport z Augustowa do Raczek. U nas podzieliło się na 7 os. Cena to 2,5 zł/km transportu.

Nocleg w Uroczysku "na dziko" :-)

Ceny z 2012 roku mogą ulec zmianie. Nas jednak cała zabawa nie wyniosła więcej niż 100 zł./os. + przejazd do Augustowa.



Komentarze

  1. Wyprawa mocno kusząca. Co roku planujemy z mężem wybrać się na kajaki i jakoś zawsze brakuje motywacji. Czytając relację z Rospudy zastanawiałam się tylko jak sobie radziliście z komarami?

    OdpowiedzUsuń
  2. Wczoraj wrocilam z Rospudy. Splywalismy w weekend od Filipowa do Malych Raczek. Bylo rewelacyjnie!!! Bardzo malowniczy odcinek, chwilami szybki nurt. Spalismy w Kotowinie na polu namiotowym i o dziwo bylo bardzo malo komarow!!! Przygotowalismy sie na plage a tam pojedyncze sztuki. :) mile zaskoczenie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow!!! Czy to w ogóle możliwe by komarów było mało?! Gratuluje wyczucia czasu.

      Usuń
  3. Ku mojemu zdziwieniu możliwe :) rok temu faktycznie było więcej krwiopijcow ale tym razem się udało:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

deforestacja na Borneo

Wielkanoc na Teneryfie II

Boliwiana - Pisiga