Po małej przerwie...
...wracam :-)
Mój pobyt w Gruzji zmienił nieco moje plany na najbliższe miesiące...
Tak to bywa, życie potrafi zaskoczyć nas w najmniej spodziewanym momencie i wskazać nową, zupełnie inną drogę, którą możemy podążyć, zmieniając jednocześnie wszystko.
Kwestia tylko czy wskoczymy w ten nowy nurt i damy się ponieść. Jedni powiedzą, że to szaleństwo inni, że odwaga, czasem usłyszysz, że to ucieczka.
Ja zapisałam na kartce wszystkie za i przeciw...
Największy argument aby pozostać na znanych torach to bliscy i przyjaciele. Oni są naszym domem, a ten trudno opuścić.
Jednak decyzja podjęta, bilet kupiony...
Dziś piszę tego posta z Gruzji :-)
Przyjechałam tu na dłużej :-)
Witaj przygodo...
Chcę poznać ten kraj lepiej i przekazać na blogu możliwie dużo informacji i ciekawostek.
Zatem pisz częściej! Jak ciekawa co tam dalej u Was :-) Ściski i to ode mnie : www.takeitasis.blogspot.com
OdpowiedzUsuń