VANADZOR DZIEN DRUGI
Z Vanadzoru ruszylismy na calodzienna wycieczke do Alaverdi. W okolicy miasteczka znajduja sie dwa piekne monastyry. Oddalone sa od siebie ok 7 km i ta wlasnie odleglosc postanowilismy przejsc pieszo. Droga wiodla przez wsie. Mielismy okazje poznac sielskie i spokojne zycie Ormian. Chwilami czulam sie jak na Roztoczu, tam czas sie zatrzymal...
Nie obylo sie tez bez niespodzianek :-) Pozdrowienia dla POLSKIEGO! :-)
Monastyr SANAHIN...
... i ruszylismy dalej w droge...
...1/5 naszej trasy...
... dotarlismy do HAGHPAT
Polski pozdrawia z drugiego komputera :-)
OdpowiedzUsuń:-)
OdpowiedzUsuńA jak wyglądało bratanie się Owcy Polskiej z Armeńskimi? był bródzio? ;-)
OdpowiedzUsuńMeeee
Nie bylo :-P
OdpowiedzUsuńmam juz dosc :-)
alez tam przepieknie wypij za zdrowie zapracowanego człowieka pzdr re
OdpowiedzUsuń