Po powrocie do siedziby Mulu i wspinaczce relaksowaliśmy się i nadrabialiśmy spalone kalorie. Cześć ekipy wybrała się na nocne „łowy” i podglądactwo wszystkiego co się rusza, ja zostałam i popracowalam nad fotami do bloga.
Żeby uświadomić wszystkim, ze jesteśmy w prawdziwym tropikalnym lesie napisze, ze wczoraj Jacek miał bliskie spotkanie z wężem. Ale spokojnie, nic się nie stało, szczęśliwie nie by on jadowity i zarówno Jacek jak i biedny wężyk najedli się jednie strachu.
Dzisiejsze przedpołudnie spędziliśmy na spacerze na wysokości koron drzew. Ciekawe doświadczenie.
|
zagadka 1 |
|
zagadka 2 |
Na koniec zagadka. Kim jest pani nr 1 patrzaca mi prosto w oczy i pan nr 2 nieco zdrewnialy???
Czy to Pani Modliszka z Panem Patyczkiem?:)
OdpowiedzUsuńMoo